Wybory prezydenckie utrudniły walkę z ptasią grypą. Tak przynajmniej było w podszczycieńskiej Rudce, w której plakatami jednego z kandydatów na najwyższy urząd w państwie zaklejono rozporządzenie ministra. Zawierało ono wytyczne dla rolników, jak mają postępować, by groźna choroba nie trafiła do ich gospodarstw.

Prezydent na ptasiej grypie

TABLICE BEZ INFORMACJI

Samorządowcy w gminie Szczytno, podobnie jak ich koledzy w innych rejonach kraju, przygotowują się do odparcia zagrożenia, jakie niesie ptasia grypa. Władze gminy wysłały do wszystkich sołtysów treść rozporządzenia ministra rolnictwa. Zawiera ono pewne ograniczenia dla osób zajmujących się hodowlą wszelkiego rodzaju ptactwa. Niestety, komunikaty nie trafiły na sołeckie tablice informacyjne.

- Proszę państwa o poważne podejście do tego tematu, bo ewentualne wystąpienie zachorowań na naszym terenie będzie skutkowało, m.in. zamknięciem obszaru na wiele tygodni i spadkiem produkcji. To z kolei przyczyni się do wzrostu bezrobocia - ostrzegał zgromadzonych na sesji Rady Gminy (21 października) inspektor ds. obrony cywilnej Krzysztof Fajbuś.

Argumenty inspektora nie wszystkim trafiły do przekonania. - Skuteczniejszą metodą jest osobiste przekazywanie informacji rolnikom - uważa sołtys Szczycionka Edward Ciechanowicz.

- Nie wszyscy czytają to, co jest wywieszone na tablicy. Chodzę z kartką i informuję każdego rolnika indywidualnie, bo wtedy mają lepszą wiedzę - mówił sołtys.

Jak na razie nie jest ona zadowalająca. Wykazały to pierwsze kontrole przeprowadzone na terenie gminy przez policję.

Inspektor Krzysztof Fajbuś prosił sołtysów, by w przypadku zauważenia pasących się w gospodarstwach kur zgłaszali ten fakt policji lub powiatowemu lekarzowi weterynarii.

- Są takie jednostki, którym nic nie idzie wytłumaczyć - żalił się na niektórych rolników sołtys Małdańca Mieczysław Przybyłek, dodając jednak stanowczo, że kapusiem nie będzie.

Sołtys Rudki Sławomir Zarzycki skarżył się z kolei na przedstawicieli komitetów wyborczych, którzy plakatami z podobizną jednego z kandydatów na prezydenta zakleili rozporządzenie ministra.

ZACHĘTA DO WYBORÓW

Wątek związany z wyborami pojawił się też w wystąpieniu sołtysa Olszyn Zygmunta Rząpa. Nawiązując do wyniku Adama Krzyśkowa zaapelował do sołtysów i radnych, aby wyciągnęli wnioski i w następnych wyborach bardziej skuteczniej zachęcali ludzi do udziału w głosowaniu.

- Zabrakło 111 głosów do tego, byśmy mieli posła - przypominał sołtys.

Przekonywał zebranych, że parlamentarzysta z naszego terenu, obojętnie z jakiej partii, byłby bardzo pomocny lokalnym samorządom.

- Można by wtedy rozwiązać wiele trapiących nas problemów, bo koszula zawsze bliższa ciału - podkreślał Zygmunt Rząp.

(olan)

2005.11.02