Mamy już nowy, 2018 rok. Jego początek to dobra okazja do przypomnienia najważniejszych wydarzeń minionych miesięcy. Zapraszamy na drugą część naszej kurkowej podróży w czasie.

LIPIEC

Przeżyjmy to jeszcze raz (cz.2)
Wystawa psów rasowych w Szczytnie

• Nie zdarza się często, aby do Szczytna zjeżdżała prawdziwa arystokracja, a tu proszę – ponad 1100 jej przedstawicieli zjawiło się w jednym miejscu. Nie był to jednak zjazd koronowanych głów, lecz druga już w naszym mieście edycja Wystawy Psów Rasowych. Licznie przybyła publiczność mogła podziwiać psie piękności zarówno z Polski, jak i całej Europy. Ciekawe, co na to podwórkowe burki, które urodą, a przede wszystkim miłym usposobieniem dorównują, a nawet przewyższają swoich rasowych kuzynów.

Małgorzata Bazydło, pasażerka nr 100 000 na lotnisku w Szymanach

• Pasażer, a właściwie pasażerka nr 100 000 zameldowała się na lotnisku w Szymanach. Szczęśliwą podróżną okazała się Małgorzata Bazydło z Pisza, która przyleciała samolotem z Oslo. W nagrodę od władz portu i przewoźnika otrzymała upominki w postaci voucherów na darmowy przelot w obie strony oraz weekendowy pobyt w hotelu „Leśna”. Pani Małgorzata żartowała, że jeśli za rok będzie leciała do Norwegii, to być może zostanie pasażerem 200-tysięcznym. To jednak mało prawdopodobne, bo na razie loty do Oslo są zawieszone.

Alicja Klenczon z bratem stryjecznym Krzysztofa, Jerzym

• Słynąca z kontrowersyjnych zachowań żona Krzysztofa Klenczona Alicja wydała książkę, w której zdradza nieznane dotąd szczegóły dotyczące rodziny związanego ze Szczytnem muzyka, a zwłaszcza bardzo złe relacje między jego rodzicami. Niesmaku z powodu publikacji nie krył brat stryjeczny rockmana, Jerzy Klenczon. - Wywlekanie spraw tak intymnych nie jest na miejscu – komentował w rozmowie z „Kurkiem”. Oddając sprawiedliwość pani Alicji dodajmy, że w książce pojawiły się również kontrowersje dotyczące jej samej. Chodzi m.in. o sprawę pochówku trzeciego męża. „Bibi” zabiegała, aby spoczął w Szczytnie, obok Krzysztofa. Stanowczo sprzeciwiła się temu matka artysty.

Feel, jedna z gwiazd Dni i Nocy

• Zmienna aura nie odstraszyła publiki niesytej wrażeń podczas Dni i Nocy Szczytna. Tym razem muzyczne atrakcje zapewnili m.in. Varius Manx z Katarzyną Stankiewicz, Feel oraz weteran tej imprezy, czyli pochodzący ze Szczytna Hunter. Jednak prawdziwa euforia pod sceną zapanowała podczas występów grup discopolowych. Nie po raz pierwszy okazało się, że ten rodzaj muzyki najbardziej trafia do serc uczestników Dni i Nocy, oddając coraz bardziej biesiadny i ludyczny charakter święta grodu.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.