W minorowych nastrojach opuszczali w sobotę stadion leśny w Szczytnie kibice SKS-u. Pojedynek barażowy o utrzymanie w klasie okręgowej z Fortuną Gągławki miejscowi zaledwie zremisowali, chociaż po pierwszym kwadransie zapowiadało się na pogrom rywali.

Zamiast pogromu tylko remis
Po tej akcji sędzia podyktował rzut karny dla Fortuny. Pod koniec meczu był bezlitosny dla trenera gospodarzy

SKS Szczytno - FORTUNA Gągławki 2:2 (2:1)

1:0 – Trzebiński (11.), 2:0 – Kulesik (13.), 2:1 (35.), 2:2 (60.)
SKS: Rogacz, Magnuszewski, Banasiak, Świercz, Balcerzak (Pogorzelski), Nasiadka, Trzebiński (Grzywiński), Woźniak, Kulesik (Deptuła), Miłek, Zyśk

5:0 - taki wynik przed spotkaniem barażowym zapowiadał kierownik gospodarzy Waldemar Pogorzelski. I wszystko na początku wskazywało, że jest to całkiem realne.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.