KOSZTOWNA KOLIZJA

W piątek 29 lipca w Jedwabnie 22-latka kierująca hyundaiem, podczas skrętu w lewo, nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu prawidłowo poruszającemu się BMW. Autem tym kierował 35-letni mężczyzna. Wskutek nieostrożnego manewru doszło do zderzenia samochodów. Zarówno 35-latek, jak i 22-latka nie wymagali pomocy medycznej. Oboje byli też trzeźwi. Mieszkanka Pułtuska przyznała się do popełnienia wykroczenia, za co została ukarana mandatem w wysokości 1,5 tys. zł i 6 punktami karnymi.

POTRĄCENIE PIESZEJ

W poniedziałkowe południe 25 lipca na przejściu dla pieszych na ul. Odrodzenia w Szczytnie samochód ciężarowy potrącił 59-letnią kobietę. W chwili przybycia na miejsce służb ratunkowych piesza siedziała na poboczu i była przytomna. Miała otarcia ręki i uskarżała się na ból barku. Pierwszej pomocy udzielili jej strażacy, którzy następnie przekazali poszkodowaną zespołowi ratownictwa medycznego. Ratownicy zdecydowali o przetransportowaniu 59-latki do szpitala w Szczytnie.

ZBYT SZYBKA JAZDA ZAKOŃCZONA W ROWIE

W niedzielę 31 lipca w Dłużku doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. Jak ustalili policjanci, kierujący hyundaiem 51-latek nie dostosował prędkości do panujących warunków, wskutek czego dachował i wpadł do przydrożnego rowu. Mieszkaniec Woryt podróżował z pasażerami. Na szczęście jednak żaden z uczestników kolizji nie ucierpiał. Kierowca za spowodowanie zagrożenia dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego został ukarany mandatem w wysokości 1050 zł oraz 6 punktami karnymi. 

WYPADEK KOŁO PIECÓW

W środę 27 lipca na odcinku DK 53 na wysokości Pieców doszło do wypadku z udziałem opla astry i BMW. Pojazdami podróżowało w sumie pięć osób. Dwie z nich, 64-letnia kobieta i 46-letni mężczyzna doznali obrażeń i zostali przetransportowani do szpitala.

SZATNIA W OGNIU

W środę 27 lipca przed godziną 7.00 na ul. Juranda w Rozogach wybuchł pożar w szatni stolarni. Na miejscu strażacy zastali palącą się jedną z szafek. Na szczęście wskutek zdarzenia nikt nie ucierpiał. W chwili wybuchu pożaru w stolarni przebywało 15 osób, żadna z nich nie wymagała pomocy medycznej, wszystkie ewakuowały się przed przybyciem strażaków. Ogień został ugaszony, ratownicy upewnili się, czy w pomieszczeniu nie ulatania się czad i czy nie ma ukrytych zarzewi ognia. W działaniach gaśniczych udział brało sześć zastępów straży z JRG Szczytno, a także OSP Rozogi, Faryny, Klon, Wilamowo i Dąbrowy.

SŁONA KARA ZA PRĘDKOŚĆ

W niedzielę 31 lipca w Świętajnie patrol drogówki zatrzymał kierowcę skody, który w terenie zabudowanym przekroczył prędkość o 52 km/h. Za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego mężczyzna dostał mandat w wysokości 1,5 tys. zł oraz 10 punktów karnych. Mieszkańcowi Marek zostało również zatrzymane prawo jazdy.

ZDEJMOWALI KOTA Z DRZEWA

Zdejmowanie kotów z drzew to chleb powszedni strażaków. Tym razem, w niedzielę 31 lipca,  zostali wezwani na pomoc mruczkowi w Lesinach Wielkich. Jak wynikało z relacji zgłaszającej, futrzak wdrapał się na wysokość ok. 5 metrów i spędził na drzewie dwa dni, nie mając zamiaru z niego zejść. Został jednak zdjęty przy użyciu drabiny przez strażaków z OSP Lesiny Wielkie.

KAMIENIEM W SAMOCHÓD

W sobotę 30 lipca do dyżurnego szczycieńskiej komendy zgłosił się mężczyzna, informując o tym, że jego samochód został uszkodzony przez rzucony w niego kamień. Do zdarzenia doszło w Pasymiu i tam udał się policyjny patrol. Funkcjonariusze ustalili, że w volvo, którym poruszał się zgłaszający, uderzył kamień, wybijając boczną tylną szybę. Pokrzywdzony zeznał, że widział sprawcę, a powstałe szkody oszacował na 2,5 tys. złotych.
Winnym uszkodzenia auta okazał się 38-letni mieszkaniec Pasymia. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzut zniszczenia cudzej rzeczy, za co grozi mu kara pozbawienia wolności do 5 lat. 38-latek przyznał się do winy, ale nie był w stanie wytłumaczyć powodów swojego wybryku. Ponieważ jego zachowanie polegające na rzucaniu kamieniem w pojazd będący w ruchu stanowi także wykroczenie, na mieszkańca Pasymia nałożono mandat w wysokości 500 złotych. Niebawem o wymiarze kary dla sprawcy zadecyduje sąd.

SŁONA KARA ZA PRĘDKOŚĆ

W niedzielę 31 lipca w Świętajnie patrol drogówki zatrzymał kierowcę skody, który w terenie zabudowanym przekroczył prędkość o 52 km/h. Za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego mężczyzna dostał mandat w wysokości 1,5 tys. zł oraz 10 punktów karnych. Mieszkańcowi Marek zostało również zatrzymane prawo jazdy.

ZDEJMOWALI KOTA Z DRZEWA

Zdejmowanie kotów z drzew to chleb powszedni strażaków. Tym razem, w niedzielę 31 lipca,  zostali wezwani na pomoc mruczkowi w Lesinach Wielkich. Jak wynikało z relacji zgłaszającej, futrzak wdrapał się na wysokość ok. 5 metrów i spędził na drzewie dwa dni, nie mając zamiaru z niego zejść. Został jednak zdjęty przy użyciu drabiny przez strażaków z OSP Lesiny Wielkie.

WYPADEK KOŁO PIECÓW

W środę 27 lipca na odcinku DK 53 na wysokości Pieców doszło do wypadku z udziałem opla astry i BMW. Pojazdami podróżowało w sumie pięć osób. Dwie z nich, 64-letnia kobieta i 46-letni mężczyzna doznali obrażeń i zostali przetransportowani do szpitala.

SZATNIA W OGNIU

W środę 27 lipca przed godziną 7.00 na ul. Juranda w Rozogach wybuchł pożar w szatni stolarni. Na miejscu strażacy zastali palącą się jedną z szafek. Na szczęście wskutek zdarzenia nikt nie ucierpiał. W chwili wybuchu pożaru w stolarni przebywało 15 osób, żadna z nich nie wymagała pomocy medycznej, wszystkie ewakuowały się przed przybyciem strażaków. Ogień został ugaszony, ratownicy upewnili się, czy w pomieszczeniu nie ulatania się czad i czy nie ma ukrytych zarzewi ognia. W działaniach gaśniczych udział brało sześć zastępów straży z JRG Szczytno, a także OSP Rozogi, Faryny, Klon, Wilamowo i Dąbrowy.

UWAGA NA NIEPEWNE LINKI

Kolejne oszustwo za pośrednictwem internetu. W niedzielę 31 lipca do szczycieńskiej komendy zgłosiła się mieszkanka gminy Szczytno. Kobieta oświadczyła, że na jednym z portali sprzedażowych nawiązała kontakt ze sprzedającym, który przesłał jej link do transakcji. Okazało się jednak, że było on fałszywy, a środki z konta mieszkanki w wysokości 2 tys. zł zostały przelane na konto oszusta, z którym szybko urwał się kontakt. Sprawca nie miał zamiaru niczego sprzedać, a jego jedynym celem było uzyskanie dostępu do konta poszkodowanej.
Policjanci po raz kolejny apelują o ostrożność w sieci i nieklikanie w nieznajome linki. Radzą, że najbezpieczniej jest wpisać samodzielnie adres internetowy stron danego serwisu ogłoszeniowego lub banku.